Siew i uprawa facelii

Facelia błękitna to jedna z najbardziej cenionych roślin miododajnych. Jest to roślina roczna z rodziny faceliowatych (Hydrophyllaceae), które pochodzą z Kalifornii. Łodygę ma wzniesioną dorastającą do około 70-80 cm wysokości, całą wraz z liśćmi szorstko owłosioną.

Liczne niebieskofioletowe kwiaty wabią szczególnie pszczoły. Często wysiewana jest specjalnie dla pszczół. Uprawiana jest też na nasiona, na paszę zieloną i kiszonkę, a także, jako poplon w zależności od potrzeb.

Pasieka nr 76 (facelia_fot_2_DSCF8696.jpg)
Facelia w mieszankach zbożowych i z wyką i pieluszką siewną.
fot.© Emil Maciąg

W płodozmianie spełnia rolę sanitarną i strukturotwórczą. Nie ma dużych wymagań klimatyczno-glebowych. Jest odporna na przymrozki i dobrze znosi krótkotrwałe ochłodzenie, nawet do -7°C. Nadaje się do uprawy na wszystkich typach gleb, z wyjątkiem bardzo lekkich, silnie kwaśnych (minimalne pH 5,6-6) i podmokłych.

Najlepszy do uprawy facelii jest kompleks żytni bardzo dobry i dobry. Kompleksy pszenne są zbyt żyzne i roślina ta rośnie na nich zbyt bujnie, a co za tym idzie gorzej kwitnie, przedłuża się dojrzewanie nasion, a rośliny często wylegają.

Facelię na nasiona zwykle uprawia się po zbożach, dobrym przedplonem są też okopowe po oborniku, natomiast gorszym kukurydza.

W korzystnych warunkach facelia zakwita po około 6 tygodniach od zasiewu i kwitnie od 4 do 5 tygodni. Kwiaty swoją barwą i aromatem doskonale wabią pszczoły, więc pszczelarze chętnie wywożą ule na faceliowe plantacje. Wydajność miodowa uzależniona jest przede wszystkim od jakości gleby i pory zasiewu – najlepsze pożytki uzyskuje się z siewów wczesnowiosennych.

Na 1 m2 uprawy może pracować do 30 pszczół, a z 1 ha plantacji facelii owady potrafią wyprodukować od 300 do nawet 1100 kg jasnozłocistego miodu. Natomiast wydajność pyłkowa wynosi średnio około 150-200 kg.

Przedsiewna uprawa gleby, połączona z wymieszaniem nawozów fosforowych (50-70 kg/ha P2O5), potasowych (80-100 kg/ha K2O) oraz pierwszej dawki azotu, nie powinna być głęboka ze względu na płytki wysiew nasion. Facelię można wysiewać już od końca marca.

Pszczelarze sieją ją również przez cały okres wegetacji – należy w tym wypadku jednak pamiętać, że począwszy od siewu czerwcowego rośliny nie wydają już nasion. Facelię na nasiona należy wysiać najpóźniej do początku maja, w rozstawie około 20-25 cm lub jak zboża – wówczas mniejsza szerokość międzyrzędzi ogranicza rozwój chwastów.

Głębokość siewu wynosi 1-2 cm i nasiona muszą być równomiernie przysypane glebą, ponieważ facelia nie kiełkuje w obecności światła. Ilość wysiewu zależy głównie od rodzaju gleby (od 8-10 kg/ha na glebach zasobniejszych, do 11–16 kg/ha na lżejszych).

Warunkiem równomiernych i szybkich wschodów jest staranne doprawienie gleby przed siewem. Drobne nasiona facelii kiełkują już w temperaturze 2-3°C, natomiast rośliny najlepiej rozwijają się przy temperaturze 8-15°C. Facelia wschodzi po około 8 dniach.

Ważnym aspektem jest jej odporność na choroby i szkodniki, co wiąże się z obniżeniem kosztów ochrony roślin.

W uprawie facelii przeznaczonej na nasiona należy bardzo uważać na nawożenie azotowe. Przedawkowanie azotu może powodować wyleganie roślin, ale przede wszystkim słabe kwitnienie i nektarowanie, które skutkuje złą sytuacją dla pszczelarza.

Dawka azotu powinna wynosić około 40-80 kg/ha (czystego składnika), w zależności od zasobności gleby. Jeżeli nie przekracza 50 kg/ha, stosuje się ją w całości przedsiewnie. Przy wyższym nawożeniu pierwszą część azotu daje się przedsiewnie, a drugą – dwa do trzech tygodni po wschodach, gdy rośliny osiągną około 10 cm wzrostu.

Pasieka nr 76 (facelia_fot_1_DSCF8675.jpg)
Facelia w czystym zasiewie.
fot.© Emil Maciąg

Na około tydzień przed planowanym terminem zbioru facelii, kiedy większość nasion w dolnej i środkowej części owocostanu jest brunatna, a te z najstarszych torebek zaczynają się wysypywać, należy przeprowadzić desykację, np. preparatem Reglone 200 SL.

Zabieg ten przerywa dalszą wegetację roślin, powodując ich zasychanie, co w zdecydowanym stopniu ułatwia zbiór i umożliwia pozyskanie nasion dobrej lub bardzo dobrej jakości. Facelię najlepiej zbierać wcześnie rano lub w godzinach popołudniowych kombajnem zbożowym uszczelnionym i ustawionym na zbiór drobnych nasion (wentylator na urządzeniach młócąco-selekcjonujących należy ustawić na minimum lub całkowicie zastawić).

Zebrane nasiona należy oczyścić z zanieczyszczeń i chwastów np. wialnią, młynkiem czyszczącym, przetakiem drobnoziarnistym lub innymi urządzeniami czyszczącymi. Jeżeli podczas zbioru pogoda jest niekorzystna, konieczne jest również dosuszenie nasion do 12-14%.

Plon nasion w zależności od gleby, odmiany (dla pszczelarzy zaleca się odmiany Natra, Stella i Asta) i przebiegu pogody wynosi od 200 do 800 kg/ha.

Praktyczna uprawa facelii zostanie omówiona na przykładzie gospodarstwa jednego z autorów artykułu – Emila Maciąga.

Pasieka nr 76 (facelia_DSCF8695.jpg)
Facelia z gryką (tylko na gleby VI klasy)
fot.© Emil Maciąg

Uprawa facelii – studium przypadku

Z własnego doświadczenia i uprawy plantacji ponad 10-hektarowego gospodarstwa doszedłem do licznych przemyśleń i wniosków. Klasa gruntu zawiera się w przedziale od IV do VI. Osoby, które chciałyby poprawić bazę pożytkową nie muszą mieć dużego zaplecza maszynowego – natomiast, jeżeli pszczelarz nie posiada maszyn rolniczych i ciągnika może skorzystać z usług i wypożyczyć potrzebny sprzęt lub użyczenia maszyn przez inne osoby.

Maszyny, które ja wykorzystuję w gospodarstwie do uprawy to: ciągnik rolniczy Ursus C-330, pług 2-skibowy, kultywator z wałkiem, opryskiwacz zawieszany, brony lekkie oraz rozsiewacz do nawozów „Kos”.

Uprawę facelii z gryką (tylko na glebach VI klasy) należy rozpocząć na wiosnę od doprawienia pola, np. kultywatorem bądź innym agregatem uprawowym – w zależności od możliwości gospodarstwa.

Kolejnym krokiem jest wysiew – w moim przypadku następuje on poprzez użycie rozsiewacza do nawozów sztucznych. Uzasadnione jest to tym, iż siewnik do zboża w moim przypadku nie ma możliwości wysiewu roślin drobnonasiennych.

W czasie siewu facelii wykonuję mieszankę w proporcjach: 10 kg facelii oraz 25 kg nawozu saletrzak drobnoziarnisty lub mocznik. Taką ilością mieszanki jestem w stanie obsiać około 1-1,15 ha. Praktykowałem wysiew facelii z piaskiem żółtym i trocinami – jednak uważam te metody za niedoskonałe: trociny zawieszają się w rozsiewaczu, a żółty piasek jest zbędny na polu.

Podczas użycia rozsiewacza należy zwrócić uwagę na jeden z zasadniczych elementów. Warto zauważyć, że rozsiewacz rozrzuca nasiona bardziej na jedną stronę. Podczas przejazdów należy zwrócić na to uwagę, gdyż w innym przypadku może okazać się, że na naszym polu posiadamy niedosiane powierzchnie, co będzie skutkować obniżeniem plonów lub zachwaszczeniem gleby.

Po zasianiu facelii pole należy bronować. W celu pozbycia się ewentualnych chwastów należy tutaj wykonać oprysk działający przedwschodowo. W moim gospodarstwie jest to Linurex 500sc – w ilości 1 l/ha. Następnym krokiem jest wysiew nawozu – w moim przypadku jest to 150 kg saletrzaku.

Następuje to w momencie, gdy rośliny mają około 10-15 cm wysokości. Po przekwitnięciu facelii należy wykonać następny zabieg, czyli desykację. Jest to stosowane w celu wysuszenia roślin przed zbiorem – w okresie około 1-3 tygodni przed jego wykonaniem. W moim gospodarstwie używam Reglone.

Pasieka nr 76 (facelia_IMG_20140922_141414.jpg)
Facelia ok. 21-25 dni po wysiewie.
fot.© Emil Maciąg

Kolejnym krokiem jest koszenie plantacji – wydajność z takiej ilości obsianego pola (pola doświadczalnego 1-1,15 ha) to około 400 kg czystych nasion. Ważnym elementem jest dosuszenie nasion po zbiorze. W przeciwnym razie mogą zapleśnieć lub zbutwieć.

Ostatnim elementem po zbiorze nasion jest wykonanie agregowania za pomocą agregatu talerzowego – i w przypadku nie koszenia facelii po przekwitnieniu robimy orkę głęboką.

Można zredukować koszty raz na dwa lata i orać uprawy późną jesienią (listopad- grudzień). Na wiosnę nie musimy wykonywać zabiegów doprowadzających glebę do zasiewu oraz nie wykonujemy siewów, oprysków oraz wałowania (tj. zabieg uprawowy wykonywany za pomocą wałów polowych, służących do ugniatania roli, kruszenia brył lub skorupy glebowej oraz do wyrównywania powierzchni pola).

Jest to metoda, która obniża koszty, lecz nie jest polecana ze względu na bardzo duże zachwaszczenie gleby oraz nierównomierne wschody, co uniemożliwia koszenie facelii.

Podany wcześniej przykład z gospodarstwa jednego z autorów artykułu miał miejsce w momencie siewu facelii w czystym siewie – bez żadnych dodatków typu zboża. Jednakże uprawę facelii możemy połączyć z uprawą zbóż jarych. Można ją zasiać w mieszance zbożowej z owsem, jęczmieniem czy też z wyką lub też pieluszką siewną.

W takim przypadku do siewu dodajemy od 1 do 1,5 kg facelii na hektar. Taki wysiew robimy wtedy siewnikiem do zboża. Wpływa to bardzo pozytywnie na strukturę gleby. Walkę z chwastami przeprowadzamy przed skiełkowaniem roślin uprawnych.

Warto tu zauważyć, że pszczelarz nie musi posiadać własnego pola. Do porozumienia można dojść z właścicielami okolicznych gospodarstw. Z rolnikami, którzy posiadają pola uprawne w okolicach naszego gospodarstwa, można uzgodnić, aby dodawali do mieszanek zbożowych facelii.

Duże grono rolników zgadza się na taki układ z racji obopólnych korzyści, które zostały wymienione wcześniej.

Sprzedaż nasion

Facelia jest rośliną łatwą w uprawie, nie ma dużych wymagań, a więc rolnik lub pszczelarz, chcący w ten sposób wspomóc produkcję miodu w swojej pasiece, nie poniesie w związku z tym dużych kosztów. Młodzi lub nieświadomi pszczelarze, chcąc ograniczyć koszty uprawy facelii, kupują nasiona jak najtaniej.

Po zbiorach pozostaje im nadmiar nasion i próbują je sprzedać innym rolnikom. Wszystko oczywiście w celu pomocy kolegom po fachu. Jednak okazać się może, że nagle zawita do nich kontrola z Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa, a pszczelarz zostanie ukarany mandatem karnym.

Dlaczego? Ponieważ zgodnie z Ustawą o Nasiennictwie (ustawa z dnia 9 listopada 2012 r., Dz. U. z 2012 r., poz. 1512) do obrotu i sprzedaży mogą zostać dopuszczone nasiona, które są kwalifikowane lub licencjonowane – co oznacza, że na każdy rodzaj nasion, które chcemy sprzedać – nawet w dobrej wierze – musimy posiadać licencję.

W każdym innym przypadku jesteśmy narażeni na karę grzywny.

Co powinien zrobić pszczelarz, który chciałby bez konsekwencji prawnych sprzedawać nadwyżkę nasion po zbiorze? Pierwszą czynnością, którą należy wykonać - jeszcze przed rozpoczęciem produkcji nasion - jest wystąpienie do oddziału inspektoratu o wpis do Rejestru rolników i przedsiębiorców prowadzących obrót materiałem siewnym.

Efektem tego działania będzie nadanie numeru producenta materiału siewnego. Od właściciela odmiany rośliny uprawnej kupujemy materiał bazowy oraz zawiązujemy z nim umowę licencyjną. Umowa ta określa wysokość opłat licencyjnych, które będziemy ponosić na rzecz właściciela odmiany, po sprzedaży wyprodukowanego przez nas materiału siewnego.

Następnie wysiewamy naszą roślinę - przy czym warto wiedzieć, iż plantacja nasienna zbóż powinna zajmować co najmniej 2 ha, ziemniaków 1 ha, a innych roślin (w tym omawianej w artykule facelii) 0,5 ha. Do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa składany jest wniosek o dokonanie oceny produkowanego przez nas materiału siewnego.

Inspektorzy oceniają plantację dwa razy w czasie wegetacji rośliny, szacują potencjalny plon, a następnie wystawiają świadectwo oceny polowej. Po zbiorze i doczyszczeniu nasion pobierana jest próbka do oceny laboratoryjnej: siły kiełkowania i czystości. 

Po uzyskaniu wyników oceny Wojewódzki Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa wystawia świadectwo – pozytywne lub negatywne – czy wyprodukowane przez nas nasiona spełniają wymagania stawiane materiałowi siewnemu i nadają się do obrotu.

Gdy świadectwo jest pozytywne, na jego podstawie zamawia się etykiety na każde opakowanie jednostkowe, w których będą sprzedawane nasze nasiona. Jeżeli posiadamy świadectwo, a nasiona są zapakowane i opatrzone etykietami, możemy je wprowadzać do obrotu jako materiał siewny.

W międzyczasie, w trakcie sprzedaży zebranych przez nas nasion, rozliczamy się z hodowcą (właścicielem odmiany) przekazując na jego konto opłatę licencyjną. Podstawą do wyliczenia tej opłaty są faktury za sprzedane przez nas nasiona.

Nasion bez urzędowej etykiety nie należy kupować do siewu, nawet jeśli są zaprawione, a o otrzymanej ofercie powinno się zawiadomić Agencję Nasienną Sp. z o. o. w Lesznie (jest to organizacja hodowców) lub najbliższy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa.

Zabroniony jest nawet siew niekwalifikowanych nasion nabytych np. na targu, od sąsiada czy w sklepie jako ziarno konsumpcyjne lub paszowe.

Należy się zastanowić czy ta cała procedura się opłaca? Przede wszystkim nasiona wyprodukowane na opisanych wyżej zasadach wolno sprzedawać. Nabywca ma pewność, że nasiona są właściwej jakości. Cena materiału siewnego jest wtedy wyższa, ale pola są obsiewane wysokiej jakości nasionami.

Natomiast hodowca uzyskuje gratyfikację za swoją pracę oraz ma środki na prowadzenie dalszych prac. Musimy wiedzieć również, że opłaty licencyjne i za korzystanie z odstępstwa rolnego (prawo do wysiewu nasion zarejestrowanej odmiany wyprodukowanych we własnym gospodarstwie) są najważniejszym źródłem finansowania hodowli i dalszego postępu biologicznego w rolnictwie.

Najważniejsze jednak, że sprzedaż nasion licencjonowanych jest zgodna z prawem i nie grożą nam za to żadne konsekwencje prawne.

mgr inż. Emil Maciąg
mgr inż. Paulina Skalik